piątek, 2 sierpnia 2013

Zieleń...

... to zdecydowanie kolor Boru. Impresja na temat koloru (a z faktów - Dorota robi życiówkę (i wygląda na to, że forma rośnie eksponencjalnie), ja robię flesza życia po to, żeby zorientować się, że wbiłem się w problem o dwa łatwe przechwyty za daleko, oraz sprawdzam z jak wielkich chwytów można wypłynąć przy czterdziestu stopniach w cieniu).